poniedziałek, 14 października 2013

Prolog

Stałam na środku kamiennego pomieszczenia. Zaczęłam rozglądać się na boki. Niestety nic nie widziałam ale czułam obecność kogoś. Objęłam się ramionami. Spojrzałam w dół na podłogę. Na chropowatej powierzchni zobaczyłam jakieś niezrozumiałe symbole i brunatną ciecz. Kucnęłam a do moich nozdrzy doszedł miedziany zapach. 
Krew... To była czyjaś krew... 
Przyłożyłam sobie dłoń do ust i wstałam zszokowana. Rozglądając się po pomieszczeniu usłyszałam stłumiony jęk. Obróciłam głowę w tamtą stronę i krzyknęłam. W kałuży krwi leżała Lucy... Podbiegłam do niej i upadłam na kolana.
-Lucy! Lucy, błagam cię! Obudź się!-krzyczałam szarpiąc ją za ramiona. Poczułam jak coś uderza mnie w głowę. Nastała ciemność...

________________________________________________

Hej! Mamy już prolog :)
Blog będzie pisany z dwóch perspektyw. Lucy i Charlotte. Rozdziały będą raz pisane perspektywą Charlotte a raz Lucy. Ja i moja przyjaciółka, z którą pisze bloga, mamy nadzieję, że wam się spodoba :)